Kuratorka: Zosia Małysa
Czas trwania wystawy: 1.12.2017-21.1.2018
Fotografie: Michał Bratko
Kategorie artystów są dwie. Są artyści, którzy mają predylekcje do odcinania sobie uszu i są tacy, którzy swoje uszy lubią wyolbrzymiać. Bolesław Chromry, jak przystało na ekspansywnego władcę polskiego rysunku oraz skromnego megalomana lubi podkreślać, że nie tylko widzi, ale i słyszy więcej. Obserwując oraz nasłuchując wszelkiego rodzaju bolączek i nadziei współczesnego człowieka (w tym – co wiąże się z pewnym ryzykiem – również własnych), Chromry prezentuje swoje diagnozy w formie precyzyjnie opracowanych tabeli, wykresów i list. Oprócz powszechnie znanych geometryczno-graficznych form wizualizowania danych w pracach artysty znajdziemy również inne, bardziej nietypowe diagramy, takie jak niepozostawiająca złudzeń szklana kula czy budzące niezdrowe nadzieje koło fortuny.
Na co warto narzekać? Czego należy się bać? Kiedy nie należy myśleć o przyszłości? Czy cieszyć się z oceny dostatecznej? Oto niektóre z pytań, na które odpowiedzi szuka Chromry. Wystawa w Widnej, efekt szaleńczego notowania oraz katalogowania obsesji, lęków i nadziei, to próba rozliczenia się z samym sobą, z innymi i z rzeczywistością. Ogólnie – ze światem. Za mało? Zawsze coś.