Mateusz Szczypiński
Kuratorzy: Kinga Nowak, Michał Bratko
Czas trwania wystawy: 27.10.-24.11.2017
Fotografie: Mateusz Szczypiński
Formularz staje się kodem, alchemicznym równaniem, które może, choć nie musi wprowadzić pewien porządek. Pojawiają się litery, a te łączą się w słowa. Pojawia się rytm zmieniający chaos w porządek. Pojawia się skojarzenie. A dalej? Wszystko się odwraca… Defragmentacja? Dekonstrukcja? Dehumanizacja? Tak działa nasza pamięć. Litery rozsypują się , podobnie jak postacie i nie ma już słów i zdań, nie ma ludzi, są tylko formy. Niektóre z tych form narzucają pewne treści, skojarzenia — nie da się od tego uciec. I znów wszystko się powtarza, wszystko tak samo i zupełnie inaczej, równocześnie. Mundury i garnitury wpisują postacie w pewien schemat, unifikują, ubierają w jednolitą formę, stają się mianownikiem, przez który będziemy wszystko dzielić i rozkładać. W tej dziwnej rzeczywistości znajdujemy wiele wzorów — wzorców. Jest sztuka, jest natura, są również bezbarwne elementy naszej codzienności, natręctwa, przyzwyczajenia. Pilne i gorliwe powtarzanie jednego motywu, multiplikowanie gestu, który przypomina jakiś religijny rytuał. Ten niby – porządek stwarza pozory, pod którymi pulsuje chaos i kolejne błędy, które pączkują i mieszają się nawzajem. Pieczętujemy i podpisujemy, wypełniamy kolejne formularze, stając się częścią domu wariatów, z którego nie można uciec.
(Mateusz Szczypiński)